niedziela, 25 marca 2012

Składak tribute to Tadeusz Kantor


Na końcu chciałam powiedzieć, że Tadeusz Kantor nieraz pokropił mi oczy cytryną, gdy opowiadał o przedmiotach nieważnych, zniszczonych, o „objawach realności niższej rangi” przez niego odnalezionych. Czasem wyjmuję słuchawki z uszu by wsłuchać się w ich ciszę i czasem powstaje składak. 

Zegarek mi się zatrzymał i jestem w ławkowym trójkącie bermudzkim. Po lewej stronie widzę Zwykłego Pana, co śpi na siedząco. Twarz chce mu oświetlać słońce, lecz nie jest w stanie dotrzeć pod Jego czapeczkę z daszkiem. 

Składaka zszywam nićmi z papierosowego dymu i z miejskiego kurzu. Unosi się on nad chodnikową ślizgawką pobudzany do lotu przez kroki Zwykłego Pana. Są tak małe, że można je dojrzeć tylko pod mikroskopem. 

Po prawej stronie jest  Niezwykła Pani co się cyklicznie powtarza. Seria jest czterotonowa. Wstaje, drapie się po pupie, szepcze zaklęcia pod nosem i ponownie na ławkę siada. W przerwach usilnie wpatruje się w przystanek tramwajowy, jakby ciągle myślała o miejscu skąd przyjechała.

Starość też mnie trochę gładzi swoją dłonią, kiedy mówię „dzień dobry” byłemu wykładowcy.

Jakoś mi się głupio zrobiło, że podjadam staruszków i mój wzrok się bezczelnie za nimi skrada. Więc spoglądam na dziewczynę ubraną w spodnie moro, która spluwa na chodnik.

Składniki dzisiejszego składaka: szuranie, trzy ławki, siwe włosy, moherowy beret, reklamówki, jedna z Netto, druga z Biedronki, szaleństwo, ślina i niezmiernie bolesne męczeństwo.      

In

2 komentarze:

  1. codzienności rytm przepiękny
    reklamówki jak przynęty

    a przedwczoraj była zima
    i koty złapała kima

    Co :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U kotów marności nad marnościami. Futro Jody miauczy, że futra Figi brak. Futro schudło i nie może ki mać.

      In :(

      Usuń