Na końcu chciałam powiedzieć, że piszę donos na Piotra
Gruszyńskiego, który publikuje w Dialogu, a właściwie to na Próby Korekcyjne (które odnoszą się do filmów) i ich autorów.
Lekturę Dialogu zaczynam zazwyczaj o krótkich form (zanim przejdę do
innych rzeczy), które mają długą tradycję i pisali w nich m.in. Erwin Axer czy
Lidia Amejko – z jej perełek powstała książka Żywoty świętych osiedlowych. Teraz
są to Nawozy sztuczne pisane przez Tadeusza Nyczka – w numerze marcowym
znakomity tekst Artyści i sprzątaczki, uśmiałam się z niego jak dzika norka, Po
przyjęciu Tadeusza Bradeckiego, w
numerze marcowym świetna wypowiedź Zadanie tłumacza (w 4/2011 Czasie
Fantastyki był tekst zawodowej tłumaczki Iwony Michałowskiej-Gabrych o tłumaczeniu W jakim języku myśli tłumacz? zdecydowanie wart przeczytania), no
i wreszcie nieszczęsne Próby korekcyjne pisane m.in. przez Piotra
Gruszyńskiego, który nie wiem skąd się urwał - w tym numerze pisze O Kevinie. A
żeby się potknął za ten tekst i porwał nogawkę.
W ogóle dziwne rzeczy dzieją się Próbach korekcyjnych. Tekstu o Czarnym Łabędziu autorowi (to chyba był Marek Beylin) nigdy nie wybaczę. Zresztą
tekstu o Melancholii też nie wybaczę, zwłaszcza tego zdania o
kobietach.
Jeśli chodzi o film Musimy porozmawiać o Kevinie był on szeroko omawiany przez prawdziwych znawców. Pan Piotr Gruszyński musiał dodać coś nowego i niewątpliwie dodał, przy czym swoją erudycję wykorzystał w złych celach. Pokątnie ją
wykorzystał, przestępnie. Jak kulą w płot są jego sądy, podnoszą ciśnienie
(jestem niskociśnieniowcem). Widziałam ten film. Zafascynowanie łukiem nie wzięło się z Odysei lecz z Robin Hooda. Główna bohaterka nie była samotniczką, bardzo kochała swojego męża i córkę. Miała głębokie wyrzuty sumienia, że nie potrafiła obdarzyć miłością pierworodnego. To tak w skrócie, wszak to donos nie rozprawka. Zresztą z drugiej strony czy my zawsze musimy stosować zwrotnicę czasu i wracać do greckiej tragedii? Tym bardziej, że obecnie nie ma już mowy o katharsis?
Ja mam taką propozycję – kupujcie Dialog i tekstów Prób Korekcyjnych
nie czytajcie. Albo wykreślajcie je czarnym pisakiem. Albo czerwonym, będzie
bardziej dramatycznie.
Z dostępem do Dialogu ostatnio nie jest tak prosto – pozostaje
„samo zło” Empik, bo wydawcy przekombinowali z dystrybucją i prenumeratą. To
nie jest donos na wydawców tylko na autorów Prób Korekcyjnych. Ja mam swoje powody.
Gnito
PS A na siebie donosimy, że nie byłyśmy na Sza/Zie, bo zauważyłyśmy plakat o 20, a koncert był na 19 w Zamku, bu.
Prosimy zatem aby Sza/Za pojawiła się ponownie w Poznaniu, żeby InCoGnito mogło pójść i się pozachwycać.
OdpowiedzUsuńCo